Kategorie
 
 
 
 
 

10 rzeczy, których nie powinieneś robić w sklepie z militariami

27. máj 2016

Pracuję w sklepie z militariami od prawie siedmiu lat i czasem wydaje mi się, że widziałem już wszystko. Jednak za każdym razem, gdy tak pomyślę, w sklepie pojawi się klient, który zaskoczy mnie czymś zupełnie nowym.

W niniejszym artykule przedstawię wam w 10 punktach rzeczy, których lepiej nie robić w sklepie z militariami, jeśli nie chce się wyjść na całkowitego nowicjusza.

armyshop

 

  1. Oglądając broń, bawicie się bezpiecznikiem – jednak na pytanie sprzedawcy, czy chcecie zajrzeć do wnętrza pistoletu, odpowiadacie przecząco. Spokojnie, naprawdę nie skrywamy tam naboi 22 mm.
  2. Nie otwierajcie pudełek na amunicję, które były zamknięte – W opakowaniu, na którym widnieje napis „.308 Winchester”, na pewno nie znajdziecie cukierków.
  3. Uwaga na to, jak obsługujecie broń! – w chwili, gdy ustawicie broń niczym do strzału, możecie być pewni, że każdy sprzedawca pomyśli: „Ktoś tu chyba przesadził z grami komputerowymi”.
  4. Sytuacja przy ladzie z bronią wojskową – „Proszę mi podać ten czarny”. Doceniam uprzejmość klienta, ale potrzebuję choć drobnej wskazówki, by zareagować, ponieważ… Wszystkie pistolety są czarne!
  5. Zwroty powtarzane do znudzenia – „Na pewno państwo tu nie mają, ale…” Pozwólcie, że od razu przerwę. Na pewno nie mamy? Jeśli klient wie to, zanim wejdzie do sklepu, posiada najwyraźniej szczególne moce. Może warto je wykorzystać do zakupu zwycięskiego losu lub aby ocalić świat?
  6. Palec na spuście – zanim podam klientowi broń do obejrzenia, sprawdzam, czy nie jest naładowana. On, mimo że o tym wie, chwyciwszy ją, natychmiast zaczyna bawić się spustem. A co z ludźmi, którzy właśnie weszli do sklepu i nie mają pojęcia, że broń jest bezpieczna? No właśnie. Dlatego zapamiętajcie – palce daleko od spustu!
  7. Próba zakupu broni od klienta, który próbuje ją właśnie sprzedać w sklepie z militariami – Czy w komisie samochodowym próbujecie odkupić samochód od człowieka, który właśnie próbuje go komisowi sprzedać? Nie? To nie postępujcie w ten sposób ani w sklepie militarnym. Takie zachowanie jest zwyczajnie niegrzeczne względem nas, handlowców. Jeżeli nie uda nam się dogadać z potencjalnym klientem-sprzedawcą, nie ma problemu – podejdźcie do niego, gdy wyjdzie z naszego sklepu.
  8. Przechwałki o długich godzinach spędzonych na strzelaniu – Wybaczcie, ale jeśli wyglądacie, jak byście przed chwilą skończyli grać w Counter Strike’a, to trudno tutaj mówić o „strzelaniu”. Tak, naprawdę spotkałem się z tym w mojej praktyce.
  9. Próba zakupu broni palnej, choć wiecie, że nie możecie tego zrobić – bez pozwolenia na broń nie jesteście w stanie jej kupić. Jeżeli i tak przyjdziecie do sklepu z militariami, nie złośćcie się, gdy sprzedawca odmówi wam sprzedaży.
  10. Sianie paniki z powodu nadchodzącego końca świata i apokalipsy zombie – wierzycie w nadchodzący Armagedon? W porządku, drużynowy byłby dumny z waszej przezorności, ale oszczędźcie niepokoju pozostałym ludziom. Nie każdy musi widzieć ogromne zapasy amunicji, które mają was ochronić przed atakiem zombie. Ani słuchać o zbliżającym się zniszczeniu miasta przez mordercze rekiny.

welcome to call of duty

Uwaga – podejdźcie do tej 10-punktowej listy z należytym dystansem. Jestem przekonany, że każdy sklep militarny ceni sobie swoich klientów. Chętnie wam doradzimy na temat broni i wszystko pokażemy – także nowicjuszom :).

 

Dołącz komentarz

...

Dodaj odpowiedź na komentarz:

... Zrušiť
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Pełna (Desktop) wersja